
Żałoba we wrzesińskim hufcu Związku Harcerstwa Polskiego. W ten sposób jego członkowie uczcili śmierć hm. Kazimierza Kwiatka, wieloletniego komendanta, instruktora i wychowawcę.
– On był urodzonym harcerzem. Lubił wracać do starych, dawnych czasów, do pierwszego obozu w Krosnowicach koło Kłodzka – mówi Irena Lisiak z Kręgu Seniorów i Starszyzny Harcerskiej „Wiarusy”.
Kazimierz Kwiatek przez kilkanaście lat stał na czele wrzesińskiego hufca. W zasadzie już za życia stał się jego legendą. Integrował kadrę, ale i młodych harcerzy.
Przez całe życie był związany z Wrześnią. Miał 88 lat. Spoczął na cmentarzu parafialnym obok swojej żony Marii. (tos)
Dodaj komentarz